Właśnie zauważyłem, że nie napisałem jeszcze żadnej relacji z Kijowa, albo nie potrafię jej znaleźć.
Stolica Ukrainy to miasto, które można odwiedzać wiele razy i zawsze znajdzie się coś nowego i ciekawego.
O ile w przypadku Lwowa mogę powiedzieć, że widziałem wszystko (za wyjątkiem kaplicy Boimów i Cmentarza Łyczakowskiego), a nawet trochę więcej to w Kijowie mogę liczyć na kolejne odkrycia.
Tak było i tym razem. Przyjechałem tu zobaczyć mozaiki na dworcu autobusowym i coś jeszcze.
Zacząłem od pierwszej części programu. Na dworcu byłem już wcześniej, ale trwał tam remont i nic nie udało mi się zobaczyć. Po remoncie budynek jest całkiem inny niż wcześniej, ale mozaiki zostały i nawet je wypieszczono. Są wspaniale, nie wiem czy nie jest to mój numero uno jeśli chodzi o tę technikę (no dobra duo, bo Rawenna tu jednak rządzi)
Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu TapatalkaA jeśli chodzi o coś jeszcze to nie wiem jak wcześniej tam nie dotarłem, ale Żytni Rynok to było odkrycie wyjazdu. Mieści się na Podole, więc dotrzeć tam to żaden kłopot
Kolejne obiekty nie mieszczą się w kategorii odkrycia, bo je wcześniej widziałem, ale tym razem przyjrzałem się dokładniej i odkryłem ich niezwykłość. To również Podół i osiedle z czasów schyłkowego Sojuza w stylu powiedzmy postmodernizującym. Świetna rzecz Następnie pojechałem na drugi koniec linii metra przechodzącej pod Podołem. Dokładniej na przedostatnią stację. Na poprzedniej i następnej już byłem i są tam odpowiednio wspaniale osiedle i zabudowania uniwersyteckie - kijowski top.
Pomiędzy jest hipodrom - opuszczony
Obejrzałem również dwa nowe pomniki
Słowackiego - nic niewzykłego, ale ciekawe, że Kijów ma lepszego z wieszczów. Ciekawe kto ma najlepszego?
Gongadzego, i ten pomnik jest ciekawy, bo dziennikarz został przedstawiony w taki sposób jak w przedstawiano młodych sowieckich bohaterów.
Minąłem jeszcze jeden rynok, byłby super gdyby nie sprofanowano go wielkim koszykiem z artykułami spożywczymi
Do kategorii odkrycie mogę zaliczyć reliefy w metrze olimpijska
A pozostając przy metrze to do look up
Ale na boki też zawsze warto
i przed siebie - również w przejściach podziemnych
A na ulicach warto patrzeć pod nogi
W kategorii odkrycia innego, to idąc obok tej raczej ew iluminacji na zakładach Roshena (chyba to ostatni kawałek przemysłu w centrum Kijowa) zauważyłem, że nazwa tej firmy pochodzi od nazwiska założyciela Petra Poroszenki
Ale wracając na Podół, jest tam kino o nazwie miesiąca, którego nazwa wydawało mi się, że pochodzi od beznadziejnej pogody i nazywa się żopień, ale nazywa się inaczej, a upamiętnia taką jedną rewolucję
Architektura pierwsza klasa
Kawałek dalej jest taki oto napis ładną czcionką
*relację tę napisałem w ekspresowym tempie w knajpie stanowiącej kolejne odkrycie (piwa cipy po 50 UAH), która ujęła mnie nie tylko tymi rurami
A kończę ją pisać pijąc ogórkowy sour, smakujący jak woda po ogórkach kiszonych (czyli super) i w ogóle będący konceptem pierwsza klasa - ciekawe czy można mieć po tym kaca?
Stasiek_T napisał:
@pabien Tapatalk nadal masakruje Twoje zdjęcia
:(
Tak, ale uznałem że to nie moja wina. Mam je lepszej jakosci i zachęcam do zobaczenia i sfotofrafowania samodzielnie
Polecam też instagram @pabien22 (moje dzieci mówią, że gdybym umiał robić zdjęcia to mój instagram byłby wybitny)
@wtak dworzec autobusowy jest zupełnie gdzie indziej. Przy stacji Demiivska, czyli obok biblioteki narodowejW uzupełnieniu moich rozważań co do właściwości piw we wczoraj odwiedzonym barze, recenzent pisze, że glowa nie boli.
Ja mogę potwierdzić, ale to nie był hardrockowy wieczór, więc moje własne obserwacje nie są miarodajne
Tym niemniej wróciłem do hotelu sliszkom późno, więc plan zwiedzania Darnicy muszę odłożyć na przyszły weekend
Dodam jeszcze dobrej jakości mozaikę (tak w zasadzie to technika mieszana) z dworca
O ile do Darnicy mi się nie uda dostać, to jednak postanowiłem wykonać spacer leniwca (za róg i na drugą stronę ulicy). Jest tam jeden moich ulubionych budynku schyłkowego Sojuza, trochę niestety zepsuty przez sajding. Powinien mieć elewację taką jak ten drugi, też zresztą nie najgorszy
pabien napisał:(...)O ile w przypadku Lwowa mogę powiedzieć, że widziałem wszystko (za wyjątkiem kaplicy Boimów i Cmentarza Łyczakowskiego), a nawet trochę więcej (...)...ale mozaiki zostały i nawet je wypieszczono. Są wspaniale, ..A znasz lwowski Krakowski Rynok i most kolejowy koło Zniesienia
;) ?Świetną inspiracją do podróży są te mozaiki na kijowskim awtowakzale . Jakoś nigdy nie myślałem, że Kijów ma autobusowy dworzec. On jest gdzieś koło żeljeznodarożnego? No dobra , znajdę sobie ?
Stasiek_T napisał:@pabien Tapatalk nadal masakruje Twoje zdjęcia
:(Tak, ale uznałem że to nie moja wina. Mam je lepszej jakosci i zachęcam do zobaczenia i sfotofrafowania samodzielnie Polecam też instagram @pabien22(moje dzieci mówią, że gdybym umiał robić zdjęcia to mój instagram byłby wybitny)
@pabien masz bardzo mądre dzieci [emoji2957]Twoje relacje są naprawdę świetne, też lubię beton, wszelkie modernizmy i zawsze chętnie oglądam i czytam wszystko co wrzucasz. Nad zdjęciami jednak nie tyle że mógłbyś, ale powinieneś popracować. Niektóre kadry są dość brawurowe, ale wiadomo, czasami na ciasnej ulicy lepiej się nie da. Często jednak widać pewną hmm... niedbałość w kadrowaniu. No i mógłbyś popracować nad geometrią. Teraz już nie trzeba kupować drogich obiektywów z shiftem, prosty program np. ShiftN daje dobre rezultaty. Nawet edycja w smartfonie, chociaż ta akurat zmienia proporcje. Albo zostawiaj więcej dołu i potem edytuk kadr. Jeżeli nie miałeś nigdy potrzeby i okazji, żeby edytować zdjęcia architektury to chętnie Ci pomogę. I mógłbyś jednak ładować zdjęcia przez stronę, a nie z aplikacji. W końcu firmujesz je swoim nickiem i podejście typu "to nie moja wina" wydaje się dziwne, skoro i tak znajdujesz czas i zadajesz sobie trud (szczerze to doceniam) stworzenia relacji.
W mediach nagłówki o mającej się zaraz zacząć rosyjskiej inwazji, a tu widzę, że handel mandarynkami z kontrolowanej przez Rosjan Abchazji idzie w najlepsze
:-)pabien napisał: (piwa cipy po 50 UAH) Widzę po zdjęciach, że ta knajpa chyba gdzieś indziej, ale fajny lokal z tymi piwami jest też na Besarabskim Rynku, w fajnej starej hali targowej.No i nie chcę psuć skojarzenia, ale to się czyta "cypa" - litera będąca w rosyjskim "i" jest ukraińskim "y"
:-)
Na zakończenie podróży spotkanie z polskim "ładem" W Modlinie nowoczesność i bramki biometryczne, a za bramkami żadnych pytań. Nowoczesność prowadzi w czasy post covid, które mam wielką nadzieję przyjdą w tym sezonie wakacyjnym
Ooo ! To fajowo.Bo tydzień temu wracałem ze Lwowa (wylot opóźniony o 1:50h), przed nami usiadł Kijów i był jeden wielki bałagan zanim się to wszystko przewaliło przez zwykłą kontrolę.
meczko napisał:W mediach nagłówki o mającej się zaraz zacząć rosyjskiej inwazjiPopełniłem kardynalny błąd i wlazłem na onet i wp. Qrcze jak tak dalej pójdzie to do Kijowa będziemy potrzebować wizy rosyjskiej. Mam jednak ogromną nadzieję, że nie. Ale z drugiej strony Świat z aneksją Krymu już się pogodził.Z trzeiej strony, to jak byłem w Odessie z 15 lat temu, to językiem, wykładowym i oficjalnym był... rosyjski. Ukraiński słyszało się na ulicy a i to niezbyt często. Nie wiem jak jest teraz.Kiedyś krążył taki fake news. Pytanie czy od strony rosyjskiej to faktycznie fake?https://wiadomosci.onet.pl/swiat/polska ... -tvp/c3zc3
Mam nadzieję, że taka wojna się Rosji zupełnie nie opłaca. Relatywnie duże straty, zabijanie braci etnicznych, groźba poważnych sankcji. A na dodatek potem konieczność radzenia sobie z krnąbrnymi Ukraińcami we własnych granicach.W Ukrainie jest sporo ludzi gotowych umierać za ojczyznę, a jej siła militarna jest znacząco wyższa niż innych krajów poradzieckich.Może naprawdę Putinowi chodzi o to co pisal ten niemiecki admirał - odegranie okazania szacunku?Może on ma potrzebę pokazywania się na forach międzynarodowych, a jedynym sposobem, aby go tam zaprosili jest wywoływanie awantury?Rosja to nie jest potęga ma miarę Stanów czy Chin i Putin nie za bardzo chce się z tym godzić. A ponieważ ma stację benzynowa z rakietami atomowymi, to może podskakiwać lepiej niż inni
OT do przeniesienia, ze świetnej relacji @pabien, aby jej nie zaśmiecać@wtak --->Targowica.Historia lubi się powtarzać, bo nie wyciągamy z niej nauki.
czy Polskę stać na przyłączenie oblasti zachodniej Ukrainy? NRF ledwo poraził sobie z wchłonięciem NRD
Piszcie tutaj, proszę bardzo, to w końcu, na bardzo egoistycznym poziomie dotyczy również perspektyw naszego zwiedzania Ukrainy.Tak, z tymi republikami ludowymi to Rosja wywołała problem raczej trudny do rozwiązania. Bo porozumienie Mińskie czyniło z nich konia trojańskiego Rosji z autonomią, ale i wpływem na wyniki wyborów krajowych. Wziąwszy pod uwagę ich sterowalność i nieobliczalność tamtejszej sceny politycznej byłaby to tragedia. Stąd Ukraina porozumień realizować nie chce.W sumie to na teraz dla Ukrainy lepsze chyba byłoby powstanie tam oddzielnych bytów państwowych, niezależnych od Ukrainy. Tylko jak one by się utrzymały? To też chyba bardzo skomplikowana kwestia na gruncie prawa międzynarodowego
@pabien, całkowicie zmieniłeś mój punkt widzenia na beton. Zmieniłeś moją estetykę, nauczyłeś mnie dostrzegać piękno, tam gdzie wcześniej widziałem szare skorupy.Dziękuję Ci.
Tylko porannym zamotaniem można tłumaczyć fakt, że włączyłem dziś radio przed 09:00 zamiast 09:05.Dowiedziałem się że wojska rosyjskie mają zamiar rozpocząć, na dniach, atak na Ukrainę od silnego bombardowania Kijowa bombowcami i rakietami. Takie trzy refleksje:1. Mam nadzieję, że za kilka dni, Twoja relacja nie będzie miała charakteru historycznego.2. Jakie mam szczęście, że dzieciństwo młodość i znaczną część życia dorosłego przeżyłem w sytuacji, ze wojna była tylko w telewizorze i za siedmioma morzami, za siedmioma górami...3. Moje dziecko (14 lat), nie ma już tego szczęścia.
Stolica Ukrainy to miasto, które można odwiedzać wiele razy i zawsze znajdzie się coś nowego i ciekawego.
O ile w przypadku Lwowa mogę powiedzieć, że widziałem wszystko (za wyjątkiem kaplicy Boimów i Cmentarza Łyczakowskiego), a nawet trochę więcej to w Kijowie mogę liczyć na kolejne odkrycia.
Tak było i tym razem. Przyjechałem tu zobaczyć mozaiki na dworcu autobusowym i coś jeszcze.
Zacząłem od pierwszej części programu. Na dworcu byłem już wcześniej, ale trwał tam remont i nic nie udało mi się zobaczyć. Po remoncie budynek jest całkiem inny niż wcześniej, ale mozaiki zostały i nawet je wypieszczono. Są wspaniale, nie wiem czy nie jest to mój numero uno jeśli chodzi o tę technikę (no dobra duo, bo Rawenna tu jednak rządzi)
Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu TapatalkaA jeśli chodzi o coś jeszcze to nie wiem jak wcześniej tam nie dotarłem, ale Żytni Rynok to było odkrycie wyjazdu. Mieści się na Podole, więc dotrzeć tam to żaden kłopot
Pomiędzy jest hipodrom - opuszczony
Obejrzałem również dwa nowe pomniki
Słowackiego - nic niewzykłego, ale ciekawe, że Kijów ma lepszego z wieszczów. Ciekawe kto ma najlepszego?
Gongadzego, i ten pomnik jest ciekawy, bo dziennikarz został przedstawiony w taki sposób jak w przedstawiano młodych sowieckich bohaterów.
Minąłem jeszcze jeden rynok, byłby super gdyby nie sprofanowano go wielkim koszykiem z artykułami spożywczymi
Do kategorii odkrycie mogę zaliczyć reliefy w metrze olimpijska
A pozostając przy metrze to do look up
Ale na boki też zawsze warto
i przed siebie - również w przejściach podziemnych
A na ulicach warto patrzeć pod nogi
W kategorii odkrycia innego, to idąc obok tej raczej ew iluminacji na zakładach Roshena (chyba to ostatni kawałek przemysłu w centrum Kijowa) zauważyłem, że nazwa tej firmy pochodzi od nazwiska założyciela Petra Poroszenki
Ale wracając na Podół, jest tam kino o nazwie miesiąca, którego nazwa wydawało mi się, że pochodzi od beznadziejnej pogody i nazywa się żopień, ale nazywa się inaczej, a upamiętnia taką jedną rewolucję
Architektura pierwsza klasa
Kawałek dalej jest taki oto napis ładną czcionką
*relację tę napisałem w ekspresowym tempie w knajpie stanowiącej kolejne odkrycie (piwa cipy po 50 UAH), która ujęła mnie nie tylko tymi rurami
A kończę ją pisać pijąc ogórkowy sour, smakujący jak woda po ogórkach kiszonych (czyli super) i w ogóle będący konceptem pierwsza klasa - ciekawe czy można mieć po tym kaca?
Polecam też instagram @pabien22
(moje dzieci mówią, że gdybym umiał robić zdjęcia to mój instagram byłby wybitny)
@wtak dworzec autobusowy jest zupełnie gdzie indziej. Przy stacji Demiivska, czyli obok biblioteki narodowejW uzupełnieniu moich rozważań co do właściwości piw we wczoraj odwiedzonym barze, recenzent pisze, że glowa nie boli.
Ja mogę potwierdzić, ale to nie był hardrockowy wieczór, więc moje własne obserwacje nie są miarodajne
Tym niemniej wróciłem do hotelu sliszkom późno, więc plan zwiedzania Darnicy muszę odłożyć na przyszły weekend
Dodam jeszcze dobrej jakości mozaikę (tak w zasadzie to technika mieszana) z dworca
O ile do Darnicy mi się nie uda dostać, to jednak postanowiłem wykonać spacer leniwca (za róg i na drugą stronę ulicy). Jest tam jeden moich ulubionych budynku schyłkowego Sojuza, trochę niestety zepsuty przez sajding. Powinien mieć elewację taką jak ten drugi, też zresztą nie najgorszy